Róż do policzków to must-have dobrego makijażu. Zdrowy rumieniec na policzkach dodaje kobiecie niebywałego uroku. Jakie odcienie będą hitem tego sezonu?
W każdym sezonie zmieniają się różne trendy. Dotyczy to nie tylko ubrań, ale też kosmetyków, a dokładniej – ich odcieni. Róż do policzków to bez wątpienia produkt, po który większość kobiet sięga każdego dnia. Jaki odcień warto więc wybrać w najbliższych miesiącach?
Nie ma tak naprawdę jednego odcienia, który jest najmodniejszy. Kluczowe jest bowiem to, by kolor pasował do naszej cery, ale nie tylko. Ważne jest także to, by kobieta, która go nakłada na twarz, czuła się komfortowo i pięknie. Zdaniem ekspertów to właśnie nastawienie dodaje kobiecie najwięcej uroku.
W przypadku pań, które lubią nosić ubrania w ciepłych tonacjach, a do tego mają włosy w kolorze miedzi, złotego brązu czy blondu oraz najchętniej sięgają po złotą biżuterię, najlepiej sprawdzą się róże koralowe i brzoskwiniowe. Panie o jaśniejszej karnacji lepiej będą się prezentowały w lekkich kolorach, z kolei te o ciemnej – w bardziej nasyconych.
Posiadaczki oliwkowej cery lub te, które na taki kolor się opalają, powinny używać ciepłych odcieni różu. Z kolei te, które są dość blade i opalają się na czerwono – zimnych.
Platynowe blondynki zazwyczaj najlepiej czują się w zimnych tonach róży i w takich też najlepiej się prezentują.
Wiele pań nie do końca wie, jaki róż wybrać. Dlatego obecnie dużą popularnością cieszą się dość uniwersalne odcienie między różem a brzoskwinią. I takie można uznać za najmodniejsze, gdyż sprawiają, że każda kobieta wygląda w nich naturalnie, zdrowo i rześko.
W tym sezonie makijażowym faux pas jest używanie mocno pomarańczowych róży, które wyglądają bardzo nienaturalne, wręcz kiczowato.
Nawet najpiękniejszy odcień różu nie będzie się dobrze prezentował na skórze, jeśli nie zostanie odpowiednio nałożony. Kobiety młode, które mają jędrną cerę, powinny nakładać kosmetyk na szczyty policzków. Z kolei dojrzałe – na szczyty kości policzkowych. W tym celu najlepiej jest używać pędzelka, który ma włosie na skos, co ułatwia aplikację kosmetyku. Róż musi być nakładany powoli, warstwowo. Wówczas idealnie się stapia z cerą i będzie sprawiał wrażenie naturalnego rumieńca. Zbyt gruba warstwa sprawi, że na skórze pojawi się nienaturalna plama, która z pewnością nie będzie się prezentowała zbyt dobrze.
Zdj. główne: Joanna Kosinska/unsplash.com