Jedni lubią wypić drinka po ciężkim dniu, inni z kolei nie wyobrażają sobie imprezy bez czegoś mocniejszego, a jeszcze inni upalnego dnia bez piwa. Warto jednak wiedzieć, jak alkohol wpływa na nasz organizm.
Alkohol, bez względu na to czy będzie to wino, piwo, wódka czy whisky, spożywany regularnie i w nadmiarze negatywnie wpłynie na nasze zdrowie. Alkohol etylowy działa na nasz organizm niczym trucizna.
Wiele osób lubi stan lekkiego upojenia alkoholowego, który powoduje rozluźnienie i chwilową poprawą nastroju. Pod wpływem alkoholu robimy często różne głupoty, ponieważ nie myślimy racjonalnie. Konsekwencją spożywania alkoholu jest kac i problemy zdrowotne.
Zbyt częste picie alkoholu sprzyja wielu chorobom, uszkadza naszą wątrobę, serce oraz mózg. Alkohol zwiększa ryzyko raka trzustki, jelita grubego czy jamy ustnej. Regularne sięganie po piwo, wino czy wódkę może przyczyniać się do marskości wątroby, ostrego zapalenia trzustki czy alkoholowego stłuszczenia wątroby. W przypadku kobiet w ciąży może powodować wady płodu oraz FAS, czyli alkoholowy zespół płodowy, który wiąże się z wieloma przykrymi konsekwencjami zdrowotnymi u dziecka. Najnowsze badania dowodzą także, że osoby nadużywające alkoholu częściej zmagają się z nadciśnieniem oraz refluksem żołądkowo-przełykowym.
Okazuje się, że picie alkoholu sprawia nasilenie depresji. Mało tego badania, które opublikował „Journal of Studies on Alcohol and Drugs” dowodzą, że cierpiący na depresję uważają często tę chorobę za przyczynę sięgania po alkohol. Nie ma jednak żadnych dowodów na to, że osoby, które zmagały się z depresją, były wcześniej bardziej zagrożone alkoholizmem.
Co ciekawe, zdaniem amerykańskich naukowców z Loyola University w Chicago, nadmierne spożywanie alkoholu negatywnie wpływa na zrastanie się kości po złamaniach. Jak wynika z obserwacji przeprowadzonych na myszach, alkohol powoduje mniejszą mineralizację tkanki kostnej, przez co kość dłużej się regeneruje i jest słabsza. Tak samo, zdaniem ekspertów, dzieje się u ludzi.
Wiele osób cierpiących na bezsenność bądź mających problemy ze snem wierzy, że wypicie kilku głębszych wieczorem sprawi, że szybciej zasną. Ten powszechny mit już dawno obalono. Otóż alkohol obniża jakość wypoczynku, sprawia także, że łatwo i często wybudzamy się w nocy. Z kolei rezygnacja z picia alkoholu po dłuższym okresie sprzyja bezsenności. Badacze z Mahesh Thakkar twierdzą nawet, że raptowne odstawienie tej używki może przyczynić się do skrócenia fazy snu REM i częstszych przedwczesnych pobudek z rana, dlatego po wypiciu alkoholu wieczorem, rano będziemy dużo bardziej zmęczeni.
Mało mówi się o tym, że picie alkoholu niekorzystnie wpływa na seksualność. Naukowcy z Hiszpanii dowodzą, że upicie się wywołuje u większości mężczyzn problem z erekcją. U alkoholików znacznie obniża się sprawność seksualna, co utrzymuje się przez dłuższy czas, nawet po odstawieniu alkoholu.
Czy alkohol ma tylko negatywny wpływ na nasz organizm? Otóż trzeba pamiętać, że tak naprawdę szkodliwy jest w nadmiarze. W niewielkich ilościach może nawet polepszyć stan zdrowia – obniżyć ciśnienie czy poprawić gospodarkę lipidową. Okazuje się, że picie do 12 g alkoholu w ciągu dnia może zmniejszyć aż o 20% ryzyko wystąpienia udaru mózgu – tu najczęściej wspomina się właśnie o słynnej lampce wina do obiadu. Jeśli jednak będziemy spożywać około 60 g alkoholu dziennie, to ryzyko udaru znacznie się zwiększy.
Zdj. główne: Adam Wilson/unsplash.com