Kobiety kochają koki. Fryzura ta idealnie sprawdzi się zarówno na imprezę, jak i do pracy. Jak ją zrobić, by wyglądać stylowo?
Koki to fryzury, które są znane od setek lat. Oczywiście dawne upięcia znacznie się różnią od tych współczesnych. Doceniane są przede wszystkim za wygodę. Wiele pań uważa jednak, że do takiego upięcia potrzebna jest wprawiona ręka fryzjerska. Nic bardziej mylnego. Z powodzeniem można je zrobić samodzielnie!
Obecnie hitem jest „messy bun”, czyli kok, którego zrobienie zajmuje jakieś pół minuty, a może i mniej. Jest modny i bardzo wygodny. I co ważne – nie musi, a nawet nie powinien być idealny, w tym właśnie tkwi jego tajemnica!
Najpierw zwiąż włosy w kucyk, później przeciągnij jego końcówkę pod gumką i zabezpiecz wsuwkami. Następnie ściśnij i popraw niesforne kosmyki według uznania, jednak pamiętaj zgodnie z zasadą – powinny opadać, by całość tworzyła tzw. artystyczny nieład. I gotowe!
Panie, które chcą nadać włosom objętości, jak już zrobią kucyk, mogą go lekko natapirować od dołu. Fajnie wygląda, jeśli wokół gumki również są skręcone kosmyki – tak, że jej nie widać. Wówczas całość nabiera nieco bardziej eleganckiego wyglądu.
Dokładnie rozczesujemy włosy i robimy kucyk. Przy drugim wiązaniu gumką przeciągamy włosy do połowy. Kitkę łapiemy i przekręcamy, by krótsza część była z dołu. Następnie na środku włosów, przy gumce robimy dziurkę – tzw. kieszonkę, w którą wpychamy najpierw dłuższą, a potem krótszą kitkę. Całość wygładzamy, podpinamy wsuwkami i spryskujemy lakierem. Z przodu można wyciągnąć jeden kosmyk włosów, by nadać fryzurze odrobinę romantyczności.
Na wieczorowe wyjście czy imprezę świetnie sprawdzi się stylowy kok z warkocza. Jak go zrobić? Najpierw pochylamy się do przodu i zaczesujemy wszystkie włosy. Związujemy mocną gumką. Włosy w kucyku dzielimy na trzy części, dwie z nich zaplatamy w warkocze. Jeden warkocz owijamy wokół kucyka, formując kok, i przypinamy wsuwkami. Drugi też owijamy, ale w przeciwnym kierunku niż pierwszy. Całość spinamy, by się dobrze trzymała i gotowe!
Panie o cienkich włosach, które chciałyby mieć nieco bardziej spektakularną fryzurę, mogą użyć specjalnych wypełniaczy. Wystarczy zrobić kucyk i nałożyć na niego wypełniacz (na gumkę). Bierzemy po kolei kosmyki i przypinamy je do wypełniacza, ważne, by robić to dość ciasno. Kluczowe jest też to, by upinać je blisko siebie, aby wypełniacz nie był widoczny. Można zostawić z przodu dwa luźne kosmyki. Całość spryskujemy lakierem i gotowe! Taka fryzura jest bardzo trwała i wygląda naprawdę stylowo!
Zdj. główne: Brooke Cagle/unsplash.com